Zanim zaczęłam dzisiaj dla was pisać, weszłam na zeszłoroczny post z moimi postanowieniami. Nie wiem na jaki ja beznadziejny pomysł wpadłam, aby je pisać. Jeżeli mam być szczera to co roku to robię, ale w żadnym z nich ich nie spełniam, a jeżeli spełniam to 2 albo 3 maksymalnie i to na dodatek przypadkiem, zupełnym spontanem, bez dłuższego planowania. Postanowienia noworoczne są beznadziejne, szczególnie te w moim wykonaniu. Moje zawsze nie są spełniane. Chyba jestem życiowym spontanem. W tym roku nie chcę wypisywać moich celów. Przeważnie wypisywałam każdy po kolei. Owszem, będę miała jakieś cele i plany, ale pochwalę wam się nimi na koniec roku, czyli 2016 i napiszę co z nich się spełnia, bądź spełniło. Chociaż nie zaprzeczam, że mogę wa się danymi rzeczami pochwalić prędzej. Nie chcę robić masywnej listy z tym co chcę zrobić, a jak już pisałam, pewnie nie zrobię. Chcę wam jedynie powiedzieć, że planuję, by tegoroczne zmiany miały być zmianami mnie i bloga. Nie chcę, by były to jakieś zmiany materialne. W tym roku dążyłam do celów materialnych, bo dokupiłam potrzebne mi sprzęty dla bloga, czy youtube, a nawet te do celów szkolnych, czy po prostu rozrywki. Wszystko co robię, czy zrobię, chcę by było przed wszystkim, jak najlepsze dla mnie. Ponoć ludzie nie powinni dążyć do perfekcji, ale kto mówił, że małe zadbanie o siebie to będzie dążenie do perfekcji?
Pierwszy post robiony zdjęciami z nowego aparatu. Co prawda mam go już jakiś czas, ale nie miałam kiedy dokupić do niego baterii i ładowarki, jednakże Mikoś okazał się znać moje potrzeby bardzo dobrze i w ten sprzęt mnie zaopatrzył. NARESZCIE. Ostatnie zdjęcia były robione lustrzanką siostry,a te moim nowym aparatem. Jeżeli mam być szczera to nie widzę wielkiej różnicy jakościowej. Jednym nawaliłam przy zdjęciach, bo dotknęłam palcem obiektywu, a zauważyłam to dopiero pod koniec robienia zdjęć. Brawo ja.
Nowy rok daje nam wiele możliwości, więc mam nadzieję, że i ja i wy wykorzystamy go bardzo pozytywnie! ☺