dbuniek

16.3.17

Cześć! Jakiś czas mnie tutaj nie było. Ostatnio mam okropny mętlik w głowie. Nie potrafię zebrać myśli w jednym miejscu. Zostawiłam was bez niczego na blogu na dłuuugi czas, na szczęście już, pewną częścią mnie, z wami jestem. Mam nadzieję, że to tylko krótka chwila w moim życiu i że za jakiś czas wszystko wróci do normy. O dziwo ta nieobecność nie była spowodowana nadmiarem nauki, czy zmęczeniem szkolnym, ja po prostu nie potrafiłam się za coś wziąć i zrobić tego do końca. Mam masę wpisów na moim blogowym, notatkowym zapleczu, ale nie mam jeszcze siły i weny ich dokończyć, mimo że zapowiadają się naprawdę fajnie! Ciągle liczę, że wraz z rozpoczęciem wiosny i poprawą pogody, moje samopoczucie i chęci do pracy wrócą, a wszystko na blogu wróci do normy, dzięki czemu wrócę do obiecanych wpisów dwa razy w tygodniu. Muszę się wziąć do roboty, bo robi was się tutaj coraz więcej, a ja, to moje malutkie miejsce w internecie, zaniedbałam! 

Celem dzisiejszego wpisu było przede wszystkim pokazanie wam, że nadal żyję haha, więc nie chcę tutaj się rozpisywać za bardzo na żaden inny temat, stąd dzisiaj tak króciutko. W ciągu tygodnia odezwę się tutaj do was jeszcze, z czymś tematycznym, by nie zanudzać was tak często tym, co się u mnie dzieje, ale też, żeby nie zostawić was ze starymi wpisami. 

||blouse klik||