11.6.17

holiday girls || Poddąbie

Pisząc ten wpis, jestem już z powrotem, w domu, po najlepszej wycieczce w moim życiu. Najlepsi ludzie, miejsca i chwile. W dodatku w życiu nie zrobiłam tyle zdjęć, a to tylko i wyłącznie dzięki temu, że moje przyjaciółki ciągle mnie zachęcały, aby je robić - "chodź tutaj, będzie fajnie, i tutaj też, chodź teraz ja, ci coś zrobię na bloga"... Aż żałuje, że wzięłam ze sobą, tylko tyle ciuchów ile potrzebowam na te dwa dni, bo gdyby moja walizka była większa i wiedziałabym prędzej, że będę miała tyle okazji do pstrykania, chyba do Poddąbia zabrałabym pół swojej szafy, a zdjęć byloby na miliony wpisów. Właściwie dzisiaj przychodzę do was z pierwszą częścią zdjęć z tego wyjazdu. Są to po prostu ujęcia nad morzem. Nie chcę się dzisiaj rozpisywać na temat tego, jak było, bo to się znajdzie tutaj w następnym tygodniu, jako "mała" fotorelacja, a nie chcę wam wszystkiego zespojlerować haha

Mam juz wystawione oceny i czuje się wolna. Nie muszę się już martwić żadnym sprawdzianem, kartkówką, ani zadaniem domowym. W następnym tygodniu oddam podręczniki i to tak naprawdę już moje ostatnie zobowiązanie szkolne w tym roku. Jeszcze tylko dwa tygodnie, które zlecą mi tak szybciutko, jak zleciał mi cały rok szkolny. Taką mam nadzieję. Tylko gdzie ta piękna pogoda, która rozpieszczała mnie na wycieczce?

Do następnego, pa!

|| jeans - cropp || top/dress - zaful ||