17.8.17

Fotoksiążka || printu.pl

W dobie cyfrówek i telefonów wyposażonych w naprawdę dobre aparaty, robimy ogrom zdjęć. Wszystkiego i we wszystkich możliwych momentach. Uwieczniamy chwile dla nas ważne i te mniej. Koniec końców przechowujemy wszystko na kartach pamięci, w laptopach czy na płytkach.  Po jakimś czasie wszystkie pliki odchodzą w niepamięć, bo gubimy je w stercie innych dokumentów np. na laptopie. Mam wrażenie, że całkowicie zapomnieliśmy o tak super możliwości, jak wywoływanie fotografii i przechowywaniu ich w pamiątkowych albumach. Ale przecież to wszystko nie musi tak się kończyć. Nie musimy zostawiać naszych cudownych chwil na pastwę zaśmieconego komputera, prawda?

Od jakiegoś czasu regularnie przenoszę moje wspomnienia na papier. Dostałam mocnego kopa w tyłek w kierunku tego działania, w momencie, w którym wszystkie moje wspomnienia z ostatnich ponad 5 lat życia, zamknęły się w moim starym laptopie 'dziadku'. Miałam gdzieś wszystkie inne pliki, dla mnie ważne były tylko zdjęcia. Nawet nie wiecie, jak się popłakałam w momencie, gdy zdałam sobie sprawę, że chyba tylko cud może uratować moje fotograficzne wspomnienia. Koniec końców ów cud nastąpił, a część z nich uratowałam, ale teraz wszystko regularnie ląduje w drukarniach, bym mogła je odłożyć do albumu.

Jestem osobą, której klasyczne formy po czasie zaczynają się nudzić. Wywoływanie wielkich stosów zdjęć, ciągłe szukanie nowych albumów i wrzucanie niechronologiczne za folię przestały sprawiać mi radość. Raz postawiłam na foto-poduszkę, na której znalazły się selfiaki z moimi przyjaciółmi, a tym razem wybrałam najlepsze wspomnienie, prezent i zakup w życiu. Nigdy nie byłam tak bardzo podekscytowana czymś, co zamówiłam przez internet. Jak już mogliście wywnioskować po tytule wpisu, moje serduszko podbiła fotoksiążką ze strony printu.pl. 

Fotoksiążki są bardzo praktyczne! Zmieściłam w niej masę zdjęć, mimo jej niewielkiego rozmiaru. Tworzenie jej sprawiło, że cały czas się uśmiechałam, czy to dzięki okazji, by spojrzeć na zdjęcia sprzed kilku lat, czy to dzięki temu, jak precyzyjnie, ale i szybko mogłam to zrobić. Tworzenie własnej fotoksiążki jest naprawdę banalne. Strona Printu.pl >>klik<< jest przyjemna dla oka, jej instrukcje są czytelne, a w razie jakichkolwiek problemów można skontaktować się o pomoc, którą dostaniecie udzieloną, przez naprawdę przemiłych ludzi! Podczas dobierania szczegółów swojej książki mamy do wyboru przeróżne szablony, okładki, formaty i rodzaje papierów. Swoje zdjęcia bezproblemowo załadowywałam z instagrama, facebooka, czy po prostu komputera. 

Po zakończeniu projektu, który najlepiej robić na własnym profilu (gdy już się zarejestrujemy, bo mamy wtedy pewność, że nagłe wyłączenie komputera itd. nie usunie naszej pracy), możemy wszystko przejrzeć. Czy aby każda strona spełnia nasze wymagania, czy wygląda tak jak to sobie zaplanowaliśmy. Wszystko można pozmieniać wedle naszego uznania. Ta strona możliwości ma naprawdę wiele. Gdy już wszystkiego jesteśmy pewni w 101%, zatwierdzamy projekt, zamawiamy i czekamy, aż kurier zawita u progu naszych drzwi z naszą paczuszką. 

Zamawianie na tej stronie jest również świetną opcją dla zapominalskich, gdy np. przypomni wam się na ostatni moment o prezencie na 18, rocznicę, czy dla rodziców. Łącznie drukowanie i dostarczanie do nas książki trwa nie więcej niż 7 dni. W moim przypadku był to dokładnie tydzień, gdyż moje zamówienie złożyłam akurat w piątek, więc musiałam przeczekać weekend. 

Ja swoją książką jestem zachwycona. Dosłownie chwaliłam się ją każdemu naokoło, tak bardzo byłam szczęśliwa, że ją mam! To był cudowny prezent zarówno dla mnie, jak i dla mojej rodzinki. 

Printu.pl to nie tylko książki. Na tej stronie dostać możecie również fotoalbumy i minibooki. Osobiście już szukam zdjęcia, które mogłyby znaleźć się w moim minibooku, a was zapraszam jeszcze raz na printu.pl
ps. nowe szablony - >>>prezent dla chłopaka<<<, >>>prezent dla niego<<<!